poniedziałek, 7 stycznia 2013

School Attendance

Już po pierwszym dniu w szkole.
Chłopaki wrócili szczęśliwi i zadowoleni.Oni lubią chodzić do szkoły.A wręcz uwielbiają.
Co prawda Matt rano ma lekkie problemy z ubieraniem się,siedzi ospały na łóżku i nie wie co z sobą zrobić.Wkurza mnie czasami,ale rozumiem go,bo sama nie należę do rannych ptaszków.Zwłaszcza po prawie 3 tygodniowej przerwie.

Chłopcy w szkole dostali zaległe prezenty.
Właściwie to chyba nie napisałam,że tydzień przed przerwą świąteczną byli chorzy,Antek zaczął od poniedziałku,a Matt od środy chorował.
Tak więc cała masa fajnych rzeczy w szkole ich ominęła.
Jednak jak się okazuje nikt o nich w szkole nie zapomniał i dzisiaj byli przeszczęśliwi.
Antek dostał słodycze i zaległe karteczki świąteczne.
Matt również słodycze,ale i notesik i ołóweczek od swojej nauczycielki.Jestem szczerze zdumiona,że nauczyciel podarował mu prezent.Że wyłożył własne pieniążki by każde dziecko z Receptnion dostało po drobiazgu.
Wydaje mi się,że Miss Ahmed ma po raz pierwszy jakąś klasę na wychowawstwie.Jest bardzo młodziutką kobietą i w dodatku szaleńczo miła.Zresztą,jak sobie teraz myślę to Antka nauczycielka wydaje się jeszcze młodsza...nawet ode mnie :)
Co najlepsze to chłopaków nauczycielki mają starsze,dużo starsze od siebie asystentki nauczyciela.
Ale wracając do rzeczy,prezenty prezentami.Ja dzisiaj dostałam najlepszy.
Otóż w Anglii jest bardzo ważna obecność w szkole.Bardzo! Nie jest tak,że jak dziecku się nie chcę,czy jak starym się nie chce to nie puszczają dziecka do szkoły.Uspokajając swoje sumienie,że ahh to tylko jeden dzień.Nic się nie stanie.Tutaj tak nie ma.Dziecko do szkoły pójść musi.Oczywiście wykluczam choroby,a zwykłe lenistwo.Szkoły prześcigają się w motywowaniu do chodzenia do szkoły,pomijam fakt,że są też różne prawne sankcje,nawet pod postacią kary grzywny.
Nasza szkoła wprowadziła tzw.kolorowe listy.
Rodzice po każdym semestrze otrzymują procentowe rozliczenie obecności w szkole.Są to cztery kolor:
Zielony
Żółty
Szary
Czerwony.
Przy każdym jest procentowe rozliczenie obecności
Zielony 95-100%
Żółty 92-94%
Szary 85-91%
Czerwony mniej niż 85%

I tak dzisiaj dostaliśmy listy koloru Zielonego :)
A na nim napisane


Dear Parent/Guardian of Matthew/Anthony


We are writing to congratulate you and your Child.Since September 2012 your child's percentage attendence is 98,36% (Matt) and 98.37% Antek.

This is excellent!Such good attendence is ensuring that your child is missing as little teaching and learning as possible (...)


Co prawda trochę niezgadzam się z ich obliczeniami,bo wg.nich Matt ma więcej nieobecności od Antka,ale był o 2 dni więcej w szkole niż brat.
Bo tylko raz byli chorzy.Antek 5 dni,a Matt 3 dni....ale i tak strasznie się cieszę.

Może dlatego,że jak Antek rozpoczynał swoją edukację (jeszcze w Irlandii) to nie było za wesoło.Wieczne zapalenie ucha i migdałów długo nie pozwalało mu cieszyć się szkołą.Co pochodził tydzień,dwa, później tyle samo chorował.Na koniec junior infants miał zaznaczone "Poor attendance"
Jakże się cieszę,że te dwa moje gamonki chodzą i co najważniejsze lubią się edukować...a z jakim skutkiem? Różnym.Ale o tym kiedy indziej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz