piątek, 10 września 2010

Wyjazd.

Właśnie pakuję manatki,sałatkę w pudełko i czekam do 12 aż Antonio skończy lekcje i wyfruwamy.
Jedziemy do Galway i w okolice.
Mam nadzieję,że uda nam się spotkac z forumkami BB.

Jedziemy troszkę odsapnąc w miłym towarzystwie bo wczorajsza wiadomośc  mnie przytłoczyła.
Zmarła mi babcia...
Mam nadzieję,że tam u góry jest z moją mamą i moją chrzestną i opiekują się moją rodziną.

1 komentarz: